Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Za DARMO! bierzesz to??!!

Niegramotnie, już poprawiam: czy bierzesz udział w tym, co za darmo? Podobno ludzie nie cenią tego, co za darmo, nie wierzą, że dostaną coś wartościowego albo przynajmniej nie zostaną wciągnięci/ naciągnięci. Być może niektórzy tak mają, ale sprawdzić może każdy, nie żałujcie czasu, kliknijcie TUTAJ :  http://akademia.strefarozwoju.pl/trening-pomoc/live-siegnij-po-moc-trening-nieprzecietnych-mozliwosci/ref/28/ Skrócona wersja linka:  https://goo.gl/4H7PdH  - dobre rzeczy do zaczerpniecia dla siebie, do fajniejszej codzienności :) . Więcej o webinarze tu:  Foto2:  https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44826418_1995124873841500_5251543228208906240_n.png?_nc_cat=106&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=ca964337536b3ed1f24cfa4177b7893c&oe=5C44AE0E  lub tu: Foto:  https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/44783436_1995109637176357_636101896536326144_n.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent-frt3-2.xx&oh=4b4ea76cce7e8c8ff780b1e4e75a6232&oe=5C4E0FBA                

Biało- czerwone

Jakem plastyk rozpoznaję, że czerwona fasola jest bordowa, ale nominalnie danie powstało z fasoli zwanej białą i z fasoli czerwonej:  Obmywamy, namaczamy całą noc, potem gotujemy pół dnia, przyprawiamy lubczykiem, czarnuszką, Chmeli suneli ( naprawdę ), pieprzem, i wielością tego, co mamy i chcielibysmy dodać. Potem jest mniej ładne ( czerwona rozgotowana szybciej ) pomidorowe cokolwiek ( suszone pomidory, koncentrat, żywy pomidor, pomidory w zalewie ) dodajemy, sól himalajską, kłodawską czy morską i.. gdy mamy blender jesteśmy cool, i robimy pastę za pomocą owego. ..a jeśli nie, to- po dodaniu oliwy- miesimy na masę ręcznie 😀, potem szukamy naczynek, porcjujemy, sami już pewnie zjedliśmy w trakcie, reszta dla Lubianych 😉

Życzliwość !

Ciekawe, czym jest dla Ciebie życzliwość? Owszem, słownik poda definicję, warto znać, jednak pytanie czym jest dla Ciebie, zawiera już Twoje indywidualne spojrzenie, Twe usposobienie, historię życia, i w dodatku może sie zmieniać, ewoluować. Warto więc wczuć się w Życzliwość wg siebie ;) . Może być podobnie jak z "domową atmosferą"- dla jednego ciepła kobieta i placek, dla innego szalona rodzinka przekrzykująca się we włoskim stylu, dla kolejnej osoby- oaza ciszy i samotności w pastelach. Bez wątpienia życzliwość brzmi przyjaźnie. Dla mnie jest to jedna z funkcji Miłości, jeden z jej przejawów, jest bogactwem do dysponowania- tak czuję. Etykieta zastępcza Każdy z nas jest w stanie wydestylować z siebie to uczucie- jak nie do rodziny, to do psa, albo do świeżo wyklutego pisklęcia- do kogokolwiek. Zakładam, że w każdym z nas jest taka "funkcja". Gdy pisałam o tym, jak pokochać siebie ( proste jak drut ćwiczenie- ktoś praktykuje??) https://malunachow.blogspot.co

Dekalog Twardzielki

Dekalog Twardzielki.. Gdy dotarł do mnie w rozmowie z inną Kobietą (💞😘- to dla Ciebie ! ) taki po prostu gotowiec, wyświechtany zużyciem, z wyliniałymi od tych samych emocji ścieżkami, byłam zdziwiona oczywistością jego precyzji. I tym, jak zabójczy potrafi być dla Wyznawcy. I tym, że jeszcze nie tak dawno ja też trzymałam się go siłą strachu i braku zaufania do życia. Cień smutku smagnął moją Duszę, bo tak bardzo chciałabym móc przekazać, jakie to zbędne, obłędne i dewastujące! W takim momencie zwracam się ku własnemu doświadczeniu- czy można powiedzieć, że coś było zbędne? Czy to w ogóle ważne, pomocne? Ważniejsze zdaje mi się to, by być gotowym na zmianę. By tak bardzo jej pragnąć, że pomimo lęku, wejdziemy na tę inną, nieznaną ścieżkę. Nawet nie do końca ufając tym, którzy zdają się mówić: "chodź do nas, zobacz, jesteśmy tu szczęśliwsi !".. Gdy poczujemy, że właściwie jeździmy po rondzie, nigdzie dalej, jeno w kółko. I że jest nam cholernie niedobrze. Wtedy nie czekajmy

Dolegliwości ciała i co można zrobić "w głowie"

Ten wpis będzie zawierał bardzo osobiste treści na temat tego, jak wewnętrznie czuje się człowiek, którego ciało od kilku, a właściwie od kilkudziesięciu lat doświadcza silnego bólu jako codzienności. Nie chcę jednak epatować cierpieniem więc streszczę krańcowo różne kłopoty w tych dolegliwościach- z jednej strony zbyt wiotkie stawy, wywichnięcia, ruchomy nos, kłopot choćby z leżeniem na boku, z drugiej zbytnie zesztywnienie przy bezruchu, ok. 2 godziny rano na "rozkręcenie się". Wielu z nas coś dolega, pytanie czy warto rozkminiać cokolwiek "w głowie", skoro i tak jakiś kłopot już mamy na stanie? Jeśli całkiem konkretnie dostrzegasz swój "kłopot" w materii cielesnej? No ba! Skoro umysł ma taakie możliwości, a my ciągle przekonujemy się, jak rozległe, to czemu nie? Trip z http://akademia.strefarozwoju.pl/https://l.facebook.com/l.php/ref/28/?u=http%3A%2F%2Fakademia.strefarozwoju.pl%2Fszkolenie-pomoc%2Fref%2F28%2F&h=AT3VuES5GKWFBgEmB1dpVEV3aaWU7afjZAJd

Obwiniający & odpowiedzialni

Żyjemy w pięknych czasach, gdzie ten, kto szuka- odnajdzie. Czyli jak zawsze ;) . Szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą Wam.. Kto szuka pomocy dla siebie w trudnej sytuacji, szuka aktywnie działając, chodząc , pytając, czytając, sprawdzając lub- zdawałoby się dość biernie, bo w duszy a zatem "abstrakcyjnie"- modląc się o cokolwiek, co pomóc może, ten otrzyma. Być może nie jedne a wiele drzwi się otworzy. Trudne czy wręcz dramatyczne sytuacje z zewnątrz lub dramatyczna sytuacja wewnętrzna- mam na myśli taki stan, jak np. depresja- to coś, czego nie życzymy bliskim, i czego chętnie uniknęlibyśmy sami. Pomijając ( na tę chwilę ) istnienie poglądu, że wszystko to są nasze szanse na wzrastanie duchowe, zauważamy, że jednych ludzi taki stan pograża na lata, inni jednak, gdy tylko mogą, wykwitną na powierzchnię Życia bez minuty ociągania się, piękniejsi i mądrzejsi niż kiedykolwiek wcześniej ! A Ty, jakim chciałbyś być? Typ 1, ponoć tradycyjny w naszym kraju, ale.. schematy s

Problemy wydumane, problemy realne- a worek jeden !

Czasem, jak się obejrzę na to, jak wygląda obecnie rzeczywistość, ile my jako ludzie mamy prześlicznych możliwości wybrnięcia z różnych życiowych tarapatów- to aż dech zapiera! A na pytanie typu dlaczego zatem na świecie jest tyle problemów, mam ochotę odpowiedzieć po prostu: to z nas, ludzi. Z naszych niemożności, z naszej opieszałości w stawianiu się do życia, w naszym braku zaufania, który zresztą z lęku zrodzony- nie, żeby tak specjalnie, złośliwie przecież ;) I trudno- będąc do cna szczerym ze sobą- dziwić się komukolwiek, zwłaszcza, że różne mamy historie. A także z szacunku, bo nic nie wiemy, co komu pisane, nie wiemy, czy nagle bum/ zmiana i nowy dalajlama z najbardziej nierokującego podblokowca nie wyjdzie. Że mu się nie należy, bo przecież taki był niedobry? Ach, no tak, przecież to nam należy się nominacja, oczywiście! Jeśli rzeczywiście tak bardzo dobrymi byliśmy do tej pory, to po prostu takimi pozostańmy. Bez wględu na laury czy hejty. Dobroć ma iść od środka na zewnątrz,