Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019
Ona, najstarsza z rodu. Życie niełatwe, z wojną, gł odem i ryzykiem w tle. Trzeba twardym być. Trzeba być bardzo twardym by iść "po swoje". Gdy nikt nie wspiera w drodze po wiedzę. Gdy jedziesz w jednej koszuli na najlepszy uniwersytet, tak bardzo pragniesz się uczyć. Koszulę pierzesz na noc, próbując jakoś dosuszyć, gdy wstajesz nazajutrz. Książek, pieniędzy brak. Podręczniki przepisujesz ręcznie. Chcesz życia, nauki i jeszcze tańców i zabawy. Jak potężne siły musisz w sobie mieć!  Ale też.. idziesz przez to życie pojedynczo, bez wsparcia, liczysz tylko na własne siły. Siły do walki o siebie. I tak, jak w czasach wojennych trzeba było rypnąć granatem w jezioro, by zebrać potem ryby- tak postępujesz teraz z ludźmi, którzy tworzą Twoje królestwo. To, że Ty rządzisz, jest oczywiste. Ma być tak, jak Ty chcesz, jak Tobie najlepiej pasuje. A ludzie oporni. Rzucasz więc granatem- skłócasz ich, jednych wychwalając, innych umniejszając. Poniżeni nie chcą być w poniżeniu, a

Rezonauci Rezylianci

Jest taka cecha, o której zawsze myślałam, że każdy kosmonauta musi ją mieć. Wytrzymałość/  odporność/ elastyczność- mieści je angielskie słowo "resilience". Taki kosmonauta bowiem ( ! też dobrany wyraz ) musi szybko dochodzić do siebie w zmiennych warunkach, i dobrze by było aby przeżył stres startu, powrotu na Ziemię i jeszcze pobytu w kosmosie także. Gregg Braden podaje najnowocześniejszą wersję interpretacji owej "resilience", to bardzo radykalna i zobowiazująca definicja: myślenie i życie każdego dnia w sposób, który pozwala nam się rozwijać w każdych warunkach"! Mocne, prawda? W każdych warunkach- czyli tu, teraz, gdzie jesteś. W każdych/ jakichkolwiek warunkach bierzesz odpowiedzialność za swoje myślenie, a w ślad za tym- za swoje działanie/ sposób życia. Codziennie! Gdyby tak zacząć narzekać ( nade mną np. rwący telewizorny hałas od sąsiada, mimo północy na zegarze ) należy sobie wtedy przypomnieć o Victorze Franklu, więźniu obozów koncentracyjnych, kt

Od Podróżnika na ochotnika :)

Parę miesięcy temu wpisałam sobie w notesik taki mikromanifest, a ponieważ zauważam, że dobra ta dróżka i działa, dzielę się z Wami trzema punktami ;)                                                                                    Podróżnik na ochotnika 1. Biorę odpowiedzialność za swoje myśli, intencje, słowa, gesty, działania- to wszystko moje. 2. Gdy odkrywam kolejną odsłonę Prawdy, zobowiązuję się do stosowania jej w praktyce. 3. Ćwiczę uważność. 💙