Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021
Będąc w Przestrzeni Miłości, wchodząc w kontakt z drugą Istotą, Jesteś zapraszającym, jak i zaproszeniem.  To piękne lecz wystarczy jedna myśl, by zacząć wytwarzać cienką granicę.. Gdy kusi, by zamiast Obecności, w jakikolwiek sposób uzasadniać/ udowadniać/ prezentować/ wciągać/ otwierać próbować. To bywa takie subtelne lecz różnica w efekcie kolosalna. Ta jedna myśl wciąga Cię w dół, w cierpienie- nawet, gdy jego postacią jest zniecierpliwienie. Ta jedna myśl wytrąca umysł z Uważnej Obecności, powodując zaciskanie i kurczenie się  Przestrzeni, którą jeszcze przed chwilą miałeś do zaoferowania.. Przestrzeni, w której- i tylko w Niej- następuje rozkwit. I tak jak ta jedna myśl stoczyła w dół to, co święte(m). Tak i jedna myśl wyciągnie umysł z powrotem. Wystarczy zapytać: Czym chciałem się podzielić? Cierpieniem? Znalazłeś Odpowiedź i Drogę.  <3

Dzieci i Dorośli.

 Dzieci.. Każdy z nas kocha tak, jak potrafi. Każdy z nas ma za sobą jakieś dzieciństwo. Nawet, gdy najszczęśliwsze pod słońcem, i tak każdemu przydarzyło się coś, czego by dla siebie nie chciał i nie wybrał.  Są ludzie, dla których kontakt z dziećmi jest czymś, co ładuje ich wewnętrzne akumulatory, sprawia zwyczajnie przyjemność. Są i tacy, którzy nie mają pewnej łatwości w kontaktach z dziećmi. Owszem, mogą czuć do nich miłość, traktować życzliwie, serdecznie, ale poczują drenaż, zmęczenie. Nie chodzi tutaj o segregowanie na kategorie "wysoko wrażliwy' lub "normalnie"(?)- gdy ktoś cierpi tak samo, gdy słyszy pisk czajnika, dziecka czy okrutne skrzypce. Oczywiście to ma znaczenie, ale niekoniecznie kluczowe.  Bardzo możliwe, że dorosły, któremu brak łatwości w kontaktach z dziećmi, jest zakładnikiem dorosłych z czasu swego własnego dzieciństwa. Co oznacza to "bycie zakładnikiem dorosłych"? Jako dzieci, byliśmy wychowywani przez rodziców w określony, typowy

Wyobraź sobie, że..

.. wydano dekret zakazujący osobom, które nie są dość piękne chodzić po ulicach. Wkurzasz się i uważasz nakaz za idiotyczny. Oburzasz się i buntujesz, jednak to nic nie zmienia. Codziennie widzisz, jak policja zawraca kogoś do domu, nawet nie chcesz zgadywać, czy i jakie są stawki mandatów.. Etap 1 Nie chciałeś w tym uczestniczyć, ale cóż- wszyscy temu podlegają.. Idziesz do lustra, wiedząc że należysz do tych urodziwych. Patrzysz: może to gorszy dzień? Nie jest tak super bowiem i postanawiasz popytać bliskich. Mówią ci miłe rzeczy i zapewniają o urodzie. Ale.. to przecież bliscy, może chcą pocieszyć, a może jarają się podobieństwem swoich genów. Przypominasz sobie wszystkie negatywne uwagi, jakie dosłownie każdy z nich wypowiedział na twój temat. Nieprzyjemne uczucia z przeszłości i dodatkowo to, że nie możesz ufać bliskim, wprawiają cię w jeszcze gorszy nastrój. Etap 2 Postanawiasz zrobić reaserch wśród przypadkowych ludzi. Jest ci tym razem miło, bo prawie każdy z nich chwali twą ap