Przejdź do głównej zawartości

Wyobraź sobie, że..

.. wydano dekret zakazujący osobom, które nie są dość piękne chodzić po ulicach. Wkurzasz się i uważasz nakaz za idiotyczny. Oburzasz się i buntujesz, jednak to nic nie zmienia. Codziennie widzisz, jak policja zawraca kogoś do domu, nawet nie chcesz zgadywać, czy i jakie są stawki mandatów.. Etap 1 Nie chciałeś w tym uczestniczyć, ale cóż- wszyscy temu podlegają.. Idziesz do lustra, wiedząc że należysz do tych urodziwych. Patrzysz: może to gorszy dzień? Nie jest tak super bowiem i postanawiasz popytać bliskich. Mówią ci miłe rzeczy i zapewniają o urodzie. Ale.. to przecież bliscy, może chcą pocieszyć, a może jarają się podobieństwem swoich genów. Przypominasz sobie wszystkie negatywne uwagi, jakie dosłownie każdy z nich wypowiedział na twój temat. Nieprzyjemne uczucia z przeszłości i dodatkowo to, że nie możesz ufać bliskim, wprawiają cię w jeszcze gorszy nastrój. Etap 2 Postanawiasz zrobić reaserch wśród przypadkowych ludzi. Jest ci tym razem miło, bo prawie każdy z nich chwali twą aparycję. Jednak wkrada się cień niepokoju, gdy słyszysz porady o tym, jak Jeszcze możesz podkreślić swą urodę. W końcu zapisujesz się na kurs, ponieważ wiesz już na 100%, że nie jesteś doskonały. Uczysz się tam nakładać odpowiednie specyfiki, które modelują twą twarz; dobierany jest ci strój w którym wyglądasz na pięknego człowieka- i rzeczywiście- gdy patrzysz w lustro, takiego siebie widzisz. Zgłaszasz się do Konkursu na Najpiękniejszego Człowieka, bo wiesz, że masz mega wielkie szanse na wygraną. Choć nocą wątpisz i okazuje się, że słusznie. Zająłeś 2 miejsce, co za porażka,pajacu, nie trzeba było się pchać przed kamery, przynajmniej o twej niedoskonałości nie dowiedziałyby się setki oglądających ( a co, jeśli to były miliony?!!). Jest ci tak przykro i źle.. Do momentu, w którym otrzymujesz Nagrodę Specjalną, którą przyznało ci jury Bezbuntustanu- kraju, o którego istnieniu nawet nie wiedziałeś.. Wow, oni jednak dowiedzieli się o tobie, i twe piękno okazało się dla nich oczywiste! Etap 3 Zauważasz, że w różnych krajach są różne kanony piękna. Znowu robisz reaserch i okazuje się, że w każdym kraju jest tak naprawdę więcej niż jeden preferowany oficjalnie kanon. Odprężasz się.. właściwie zawsze znajdzie się kraj, który uzna twoje piękno. A jeśli nie kraj, to choćby- co najmniej!- jeden człowiek. W nocy masz sen: tym, kto uważa cię za pięknego, jesteś ty. Tylko, że we śnie właściwie nie widziałeś siebie w lustrze.. Jednak z jakiegoś powodu poczułeś, że to był ważny sen. Etap 4 Okazuje się, że dekret przestał obowiązywać (może uznane tego, kto go wydał za niepoczytalnego; może to był fake news; a może- nieważne..).
Ta historyjka przyszła do mnie jako odzwierciedlenie ważnego tematu. A czym/ o czym ona jest dla Ciebie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Struktura czy flow?

Temat powracający jak bumerang- aż do objęcia mistrzostwa w praktyce ;). Kiedy słyszysz o stanie flow, byciu w przepływie, twórczości powstającej w przepływie- co czujesz? Czy to dla Ciebie stan dobrze znany, dotykany codziennie czy raczej mieści się na przeciwległym biegunie skali- jako to, za czym głęboko tęsknisz; czy może nawet powątpiewasz, że w Twoim życiu jest nań jakiekolwiek miejsce? Pomyśl też o tych wszystkich nawoływaniach do planowania, do określenia celów i zapisania. Do spisania planu konkretnego, w jakim celu i po co/ dlaczego? Te zapełnione konkretnymi datami kalendarze.. I zapewnienia, że to droga realizacji marzeń. Co czujesz? Jak blisko Ci do tego? Ostatnio w rozmowie z przyjazną duszą wyjawiłam, że nastawiam czasomierz na 11 minut i w tym czasie tworzę. Wymaga to celebracji, jest więc odpowiedni kubek dyszący aromatem cykoriowej kawy. I jest robota, której w czasie tych 11 minut absolutnie nie oceniam, nie cenzuruję- ot, schodzę na 3-ci plan, a może nawet poza kad...

Neuroedukacja, neuronauka, neurodydaktyka - czym właściwie są?

 Neuroedukacja, neuronauka, neurodydaktyka - czym właściwie są? Parę bazowych informacji z kroplą refleksji. Pojęcie neurodydaktyki, które pojawiło się w latach 80-tych XX w. przypisuje się  dydaktykowi matematyki Gerhardowi Preif; według innych źródeł neurodydaktykę lub neuroedukację zainicjowali R. Bandler i J. Grinder. Polska metodyczka, M.Żylińska, zwraca uwagę na to, jak wiele nieścisłości pojawia się w związku z tym terminem. Niektórzy używają zamiennie terminu neuroedukacja i neurodydaktyka, podczas gdy inni uważają tę ostatnią za podrzędną wobec pierwszej. Z pewnością można jednak stwierdzić, że neuronauka ma charakter transdyscyplinarny. Co do celu i charakteru neuronauki, świetnie wskazuje na nie angielska nazwa: brain friendly learning - uczenie przyjazne mózgowi. Neurodydaktyka opiera procesy uczenia się pod kątem optymalizacji pracy mózgu. Do wglądu w to, jakie obszary mózgu i w jaki sposób aktywizują się podczas nauki przyczyniły się między innymi tomografia i re...

Cukrujesz?

Od dziecka nie przepadałam za słodkościami, i kryzys w jakim się wychowywałam, nie był mi pod tym względem straszny. Z ciast istniał dla mnie sernik z rodzynkami, z czekolad - jeśli były - te z bakaliami ze względu na orzeszki i rodzynki, czekoladki czy cukierki miętowe ze względu na miętę, cukierek ze śliwką ze względu na śliwkę itd. Psychobiologia, Recall Healing i pokrewne soczewki wglądu, potrafią przynieść zrozumienie dlaczego wybieramy (choć można by rzec, że to nas wybiera) dane pożywienie, o danym smaku, a także konsystencji. Można to rozkodować na własną rękę i ja tak właśnie zrobiłam. Będąc dzieckiem bardzo uważnym na energetykę, dostrzegałam niespójność sygnałów kierowanych przez różne osoby. Na przykład miłe słowa, za którymi nie idzie potencjał chociażby prawdziwej akceptacji. Uśmiechy typu "u cioci na imieninach", sztuczna uprzejmość, bo tak wypada.. Widać tu doskonale pewien wzór, który można by nazwać sztuczną słodyczą. A czym innym są wyroby cukiernicze, opar...