Przejdź do głównej zawartości

Problemy wydumane, problemy realne- a worek jeden !

Czasem, jak się obejrzę na to, jak wygląda obecnie rzeczywistość, ile my jako ludzie mamy prześlicznych możliwości wybrnięcia z różnych życiowych tarapatów- to aż dech zapiera! A na pytanie typu dlaczego zatem na świecie jest tyle problemów, mam ochotę odpowiedzieć po prostu: to z nas, ludzi. Z naszych niemożności, z naszej opieszałości w stawianiu się do życia, w naszym braku zaufania, który zresztą z lęku zrodzony- nie, żeby tak specjalnie, złośliwie przecież ;) I trudno- będąc do cna szczerym ze sobą- dziwić się komukolwiek, zwłaszcza, że różne mamy historie. A także z szacunku, bo nic nie wiemy, co komu pisane, nie wiemy, czy nagle bum/ zmiana i nowy dalajlama z najbardziej nierokującego podblokowca nie wyjdzie. Że mu się nie należy, bo przecież taki był niedobry? Ach, no tak, przecież to nam należy się nominacja, oczywiście! Jeśli rzeczywiście tak bardzo dobrymi byliśmy do tej pory, to po prostu takimi pozostańmy. Bez wględu na laury czy hejty. Dobroć ma iść od środka na zewnątrz, niezależnie. Właściwie od góry, przez środek, na zewnątrz :) . Tak to chyba we wszystkich bajkach jest. A propos bajeczek, taki oto przerywnik: wychodzisz z domu, dostajesz w prezencie kadzidło o zapachu, za którym tęskniłaś ostatnie 19 lat! - był tak bardzo "Twój" czyli przecudowny 😁, a po powrocie znajdujesz piękną różę ( choć na spacerze owszem, wąchnęłaś różyczki z bukietu, myśląc "wolałabym jedną lecz wspaniałą, pachnącą" i tyle Twej roboty w temacie ), zaś na drugi dzień przychodzi książka, która bardzo chciała być Twoja, aż sama ją zamówiłaś kiedyś tam.
wszystko w normie , można królować ;)
 No i tak to. Z tej perspektywy trudno kogokolwiek nie rozumieć. Różnią nas tylko proporcje tych ludzkich cech, nic więcej. Każdy ma w sobie całą paletę emocji, uczuć, odczuć i naprawdę łatwiej jest żyć, gdy odpuścimy sobie bulwersację cudzymi wyborami, słabościami, wadami itp. Człowiek bywa różnie kiepski, stąd fokus na siebie i rozwiązywanie swoich problemów jest nie tyle egoizmem, co ulga dla reszty świata. Że nie wyklucza to pomagania ( czynnego) innym, pisałam już tu http://malunachow.blogspot.com/2018/09/poczucie-wdziecznosci-czy-to-mi.html . Więc bierzem swój worek i wysypujemy zawartość: co tam jest? " nie mogę", "nie jestem na to gotowy", "nie mam kasy", "nie mam czasu", "nigdy wcześniej tego nie robiłam", "mam na głowie rodzinę", "gdybym tylko nie był sam", "nie wiem, jeszcze sprawdzę ( kolejne 10 lat ;) )"- i takie tam różne, wszystko prawdziwe z pewnej perspektywy. Wspólna perspektywa to zazwyczaj lęk. Lęk przed zmianą, przed tym, że coś trzeba puścic, by móc złapać coś lub lęk przed nieznaną przyszłością , czyli brak zaufania do życia, do siebie, że nie dam rady, zawiodę, że nie jestem wystarczająco ok, że inni są po prostu jacyś lepsi, silniejsi/ piękniejsi/ bogatsi/ mądrzejsi itd.. Nikogo nie ma sensu piętnować za jakikolwiek rodzaj lęku. Kto zresztą ma w nim teraz tkwić, będzie tkwił, ale jeśli ktoś ma już dość, to proszę bardzo- wypróbowuję i polecić mogę każdemu https://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fakademia.strefarozwoju.pl%2Fszkolenie-pomoc%2Fref%2F28%2F&h=AT1Urj4TULUQ0_975BnyKa1nyIoao34btwx-vmAiafaxFmJt1lHjD7NGeLExqR9-FaC5hkcgVsqmz0QAWjRMPyufNW5eya6-KaK_8q6VCSYxpPSnGhvpfrSFObZyhFcmYNMyqg . Co to da, kiedy nie masz kasy/ czasu/ faceta czy cokolwiek innego wliczasz na życiowy minus? Kiedy masz w sobie przestrzeń i uważność, wygaszasz reakcję lękową i tym, co zyskujesz na pewno, jest..kawałek Twojej przestrzeni w mózgu 😄. Tenże, który najbardziej przydatny jest do szukania prawdziwie sensownych rozwiązań. Albo chociaż spojrzysz na siebie z życzliwością, o której tak często marzymy, by dostać jąod kogoś w prezencie. Więcej o tym, jak można to ćwiczyć, jak tego po prostu doświadczać w praktyce i jaki w tym potencjał do  zmian w realnym, codziennym życiu- w kolejnym poście. 💚

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dekalog Twardzielki

Dekalog Twardzielki.. Gdy dotarł do mnie w rozmowie z inną Kobietą (💞😘- to dla Ciebie ! ) taki po prostu gotowiec, wyświechtany zużyciem, z wyliniałymi od tych samych emocji ścieżkami, byłam zdziwiona oczywistością jego precyzji. I tym, jak zabójczy potrafi być dla Wyznawcy. I tym, że jeszcze nie tak dawno ja też trzymałam się go siłą strachu i braku zaufania do życia. Cień smutku smagnął moją Duszę, bo tak bardzo chciałabym móc przekazać, jakie to zbędne, obłędne i dewastujące! W takim momencie zwracam się ku własnemu doświadczeniu- czy można powiedzieć, że coś było zbędne? Czy to w ogóle ważne, pomocne? Ważniejsze zdaje mi się to, by być gotowym na zmianę. By tak bardzo jej pragnąć, że pomimo lęku, wejdziemy na tę inną, nieznaną ścieżkę. Nawet nie do końca ufając tym, którzy zdają się mówić: "chodź do nas, zobacz, jesteśmy tu szczęśliwsi !".. Gdy poczujemy, że właściwie jeździmy po rondzie, nigdzie dalej, jeno w kółko. I że jest nam cholernie niedobrze. Wtedy nie czekajmy...

Kreacja. Od kulis 3.

 "Całe życie" maluję farbami akrylowymi- na płótnie, na tabliczkach, desce, czy (jak kiedyś) dykcie z tapczanu. Akryle nie śmierdzą, schną błyskawicznie i rozcieńczamy je wodą. To, że schną szybko było dla mnie, niedoborowego finansowo artysty, powodem do przechowywania palety w lodówce i generalnego sknerzenia w wypuszczaniu farby z tubki ;) . Olejami malować nie mogłam - silnie alergizowały mnie rozcieńczalniki. Kiedyś odwiedziłam koleżankę podczas zajęć w Akademii w Krakowie- sztaluga przy sztaludze, wszędzie królowało malarstwo olejne.. Utwierdziłam się w swym wyborze, że to nie dla mnie. Zresztą nigdy nie chciałam być artystą, tylko malować, rysować, lepić, tworzyć.. Myślałam sobie, że każde miejsce jest ku temu dobre, a nauczyciel dobry/zły znajdzie się na każdej uczelni. W zasadzie tak jest, choć nie doceniłam tzw. egregora uczelni - całej tej aury, wszelkich tradycji, ambicji profesorów i studentów; prestiżu lub pretendowania do.. To potrafi wzmocnić lub obciążyć. Wsp...

Późne powitanie :)

W cichej nocnej przestrzeni znienacka rodzi się blog.. Czy potrzebny? Jeśli tak , to komu? Jeśli nie mi, to zapewne moim pracom i myślom- jedne i drugie warto dzielić . Witam w moim świecie , tutaj mydło, chaos, kwiecie, a docelowo ład , porządek , radość i rozsądek ;) . Zobaczymy..