O wdzięczności mówi się wiele, a i grono praktyków stale się poszerza. Nic dziwnego, bo to praktyka piękna, wznosząca i korzystna na wielu poziomach istnienia. Uczy jej wiele osób, dorzucę więc tylko swoje uwagi.
1. Sama wdzięczności jest piękna potrafi zmienić i człowieka i jego życie. A jednak to nie wystarczy, to nie magiczna różdżka. Mam na myśli to, że możemy być wdzięczni lecz podtrzymywać w sobie niespełnienie. Po prostu usypiamy tę część siebie, która już zna nasze pragnienie. Zamiast zabrać się do realizacji stosujemy unik życiowy, nadużywając odczucia wdzięczności. Blokujemy sobie pójście dalej, wymarzoną zmianę, bo to co jest - jest dobre. To świetnie, ale co z tego? Od Ciebie zależy, czy zrobisz z tego zobowiązanie, by nie wyruszać dalej {niekoniecznie dosłownie, można np. blokować się na naukę czegoś nowego}. Więc czasem wdzięczność używana jest, by zakryć strach przed zmianą.
2. Wdzięczność nie zawsze jest tym samym, co docenienie. Są trochę jak inne "odcienie". Jak brzmi takie zdanie: "Jestem wdzięczny za swą wolność"? Dla mnie niesie ładunek kontrastu, taki ogon energo - informacyjny. Wdzięczny za wolność może być ten, kto był niewolnikiem, kto siedział w więzieniu. Ten nad którym był jakiś pan, który mu ten wolność (od)dał. Jestem za docenieniem :) ! Doceniam swą wolność – owszem, zdaje sobie sprawę, że istniały różne czasy zniewolenia, ale ja jestem wolny i tę wolność doceniam. Oczywiście, można mieć różne emocje i skojarzenia. Bardziej przyziemny przykład: z trudem łączysz "koniec z końcem", jesz głównie makaron, i chleb, bo dają wrażenie sytości. Odkrywasz jednak, że Twój organizm nie ma pożytku z tego jedzenia (np. ze względu na gluten). Tak naprawdę, potrzebujesz tego, co oczyści organizm, a następnie odżywi, poprawi żywotność. Może byłby to detox na sokach, albo dieta bogata w świeże owoce i warzywa? Jeśli już zdecydowałeś, ale jeszcze Cię nie stać, jak w tym kontekście brzmi bycie wdzięcznym za chleb? Bliżej prawdy będzie: "doceniam" (że mam coś do jedzenia); doceniam - i zmieniam na lepsze jak najszybciej.
W całej tej praktyce najważniejsza jest Szczerość. Obecność. Twoja. W Prawdzie. To takie ważne!
3. Wdzięczność ku sobie. Jesteś Mistrzem Wdzięczności i Doceniania wszystkich i wszystkiego wokół? Być może jednocześnie jesteś dla siebie niewidzialny. Po co być sobie wdzięcznym i niby dlaczego siebie doceniać? Przecież nie robisz nic takiego? Stop! naprawdę? sprawdź.. Choćby tak: obserwuj siebie przez parę dni i patrz za co byś był wdzięczny co byś pochwalił i docenił, kiedy byłbyś swoim przyjacielem? Jest wdzięczność wobec ludzi wobec świata, jaki do siebie. Wszystko to ma swoją rolę i sens. Doceniając siebie wyrażasz uszanowanie za obecność tego, co udane. To, co zależało od Ciebie i tego dokonałeś, jest dowodem na Twą sprawczość. To ma ogromne znaczenie. Sprawczość nie ogranicza się wyłącznie do kwestii fizycznych, do działań, które mają namacalny efekt. Zaczyna się od Twego nastawienia, a ono zależy od sposobu myślenia, emocji i umiejętności radzenia sobie z nimi. Na przykład możesz mieć myśl, że nie warto czegoś zaczynać, bo może się nie udać. Zobacz: ta myśl może wpłynąć na Twoje działanie - po prostu je przekreśli, nawet nie spróbujesz. A jeżeli umiesz taką myśl zauważyć i powiedzieć sobie "może mi się nie udać, ale równie dobrze może mi się udać; zrobię, co w mojej mocy, żeby właśnie tak było". Takie zdanie pociągnie Cię do działania. To jest kolosalna różnica. Więc takie dokonania na wewnętrzne, których na zewnątrz nikt nie widzi, tym bardziej warto docenić!
Praktyka wdzięczności na bogato: można wpisywać rano za co już jesteśmy wdzięczni, co doceniamy i będzie nas to wzmacniało. Na koniec dnia - za co jesteśmy wdzięczni sobie, że dokonaliśmy lub zrozumieliśmy itd. A wdzięczność, docenienie to naturalna droga do sukcesów, spełnienia. 3 słowa kluczowe: Wdzięczność, Docenienie, Sukces. Czemu by nie połączyć, rozwinąć tej praktyki o element dziennika sukcesu? Moim zdaniem, wpływ jest ogromny. Po prostu zauważasz, że możesz, że masz ten Power, Moc, która jest i zawsze była lecz- niezauważana - jakby skurczona.
Ta warstwowa praktyka jest jak rozniecanie ogniska.
Ludzie często nie chcą przyjąć swej mocy, sprawczości, obawiając się odpowiedzialności. Ale to nie jest wygodna odpowiedź na wyzwanie. To jest odpowiedź, która osłabia i zatruwa życie. Nie jest wygodna, choć tak wygląda.
Zresztą.. powyższa praktyka, gdy stosowana- daje efekty, których nie sposób nie odczuć jako Dobra.
Można powiedzieć, że się opłaca. Opornemu umysłowi z pewnością warto o tym szepnąć ;) - wtedy znajdzie się czas, zeszyt/ kalendarz i długopis ;) .
Komentarze
Prześlij komentarz