Przejdź do głównej zawartości

4. Kuchnia roślinna: kasze i makarony inne

 Kasza to skarbnica mikro i makroelementów wspierających organizm. 

Ugotuj kaszę w proporcji 1:2 ( np. szklanka kaszy i 2 szklanki wody), dodając marchewkę, suszone pomidory, brokuły czy inne warzywa, które lubisz. Weź kaszę gryczaną paloną lub białą- ma ona delikatniejszy smak - nie została poddana obróbce cieplnej, jak palona. 

Jeśli nie przeszkadza Ci gluten, weź kaszę jęczmienną lub kuskus, który jest extra szybki w przygotowaniu- dla wersji ASP.

Jak zwykle, mile będzie widziana posypka z posiekanej natki pietruszki czy koperku.

Kasza na zdjęciu ugotowana z dodatkiem kurkumy, pieprzu, pestki słonecznika i pieczarki poddusiłam z solą kłodawską i olejem kokosowym, a na koniec do gotującej się kaszy dodałam brokuły. Można dosmakować czarnuszką, papryką, itd.

Wyjątkowa jest kasza jaglana, z dużą zawartością krzemu (na włosy i paznokcie), i oczyszczająca organizm. Tę kaszę przyrządzałam w stylu prymitivo ;) : kasza, olej kokosowy lub lniany (ten do polania już, nie gotowania) i sos sojowy lub sól. Mniam! 

Wersja kasza jaglana na słodko: gotujemy kaszę z kilkoma daktylami i/lub rodzynkami, na koniec możemy też dodać wiórki kokosowe, doprawiamy mielonym cynamonem i gotowe!

Makarony nie muszą zamulać organizmu glutenem. Do wyboru mamy obecnie tak wiele: kukurydziany (chyba najtańszy), z mąki grochowej, z ciecierzycy i in. Najczęściej gotowałam makaron wrzucając na wrzącą wodę i dodając tłuszcz już na koniec. Do makaronu można użyć sosiku pomidorowego, dodać dowolne warzywa, lub sos pieczarkowy.

Sos pieczarkowy: pokrój pieczarki, wrzuć na patelnię dodając olej kokosowy i sól- można przykryć i poddusić; można też dusić na wodzie, by użyć mniej tłuszczu/ można też przygotować sos w garnuszku. Kurkuma i pieprz mile widziane przez swe cenne właściwości, do tego ze 2 łyżki koncentratu pomidorowego, można dodać też pestki słonecznika czy dyni- na te ostatnie trzeba uważać, gdy się praży, bo potrafią wystrzelić na kuchnię :) .

Makaron ASP- weź chiński makaron ryżowy lub z groszku (duża zawartość białka), zalej z przyprawami, po kilku minutach osącz i dodaj sos pomidorowy/ groszek czy mieszankę warzywną z mrożonki. 

Bigos w tym wydaniu to hit łatwości, jedyna trudność to nie podjadać w trakcie- jeżeli ma się takie ambicje ;). Kupujemy kiszoną kapustę, wrzucamy na patelnię lub do gara, dusimy z ulubioną kurkumą, pieprzem, gałką muszkatołową i czym chcesz jeszcze. Dodajemy pokrojone pieczarki lub grzyby shitake, które wymagają wcześniej moczenia. Wrzucamy dobre (niesiarkowane) suszone śliwki; pielęgnujemy w trakcie mieszając.





















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dekalog Twardzielki

Dekalog Twardzielki.. Gdy dotarł do mnie w rozmowie z inną Kobietą (💞😘- to dla Ciebie ! ) taki po prostu gotowiec, wyświechtany zużyciem, z wyliniałymi od tych samych emocji ścieżkami, byłam zdziwiona oczywistością jego precyzji. I tym, jak zabójczy potrafi być dla Wyznawcy. I tym, że jeszcze nie tak dawno ja też trzymałam się go siłą strachu i braku zaufania do życia. Cień smutku smagnął moją Duszę, bo tak bardzo chciałabym móc przekazać, jakie to zbędne, obłędne i dewastujące! W takim momencie zwracam się ku własnemu doświadczeniu- czy można powiedzieć, że coś było zbędne? Czy to w ogóle ważne, pomocne? Ważniejsze zdaje mi się to, by być gotowym na zmianę. By tak bardzo jej pragnąć, że pomimo lęku, wejdziemy na tę inną, nieznaną ścieżkę. Nawet nie do końca ufając tym, którzy zdają się mówić: "chodź do nas, zobacz, jesteśmy tu szczęśliwsi !".. Gdy poczujemy, że właściwie jeździmy po rondzie, nigdzie dalej, jeno w kółko. I że jest nam cholernie niedobrze. Wtedy nie czekajmy...

Kreacja. Od kulis 3.

 "Całe życie" maluję farbami akrylowymi- na płótnie, na tabliczkach, desce, czy (jak kiedyś) dykcie z tapczanu. Akryle nie śmierdzą, schną błyskawicznie i rozcieńczamy je wodą. To, że schną szybko było dla mnie, niedoborowego finansowo artysty, powodem do przechowywania palety w lodówce i generalnego sknerzenia w wypuszczaniu farby z tubki ;) . Olejami malować nie mogłam - silnie alergizowały mnie rozcieńczalniki. Kiedyś odwiedziłam koleżankę podczas zajęć w Akademii w Krakowie- sztaluga przy sztaludze, wszędzie królowało malarstwo olejne.. Utwierdziłam się w swym wyborze, że to nie dla mnie. Zresztą nigdy nie chciałam być artystą, tylko malować, rysować, lepić, tworzyć.. Myślałam sobie, że każde miejsce jest ku temu dobre, a nauczyciel dobry/zły znajdzie się na każdej uczelni. W zasadzie tak jest, choć nie doceniłam tzw. egregora uczelni - całej tej aury, wszelkich tradycji, ambicji profesorów i studentów; prestiżu lub pretendowania do.. To potrafi wzmocnić lub obciążyć. Wsp...

Późne powitanie :)

W cichej nocnej przestrzeni znienacka rodzi się blog.. Czy potrzebny? Jeśli tak , to komu? Jeśli nie mi, to zapewne moim pracom i myślom- jedne i drugie warto dzielić . Witam w moim świecie , tutaj mydło, chaos, kwiecie, a docelowo ład , porządek , radość i rozsądek ;) . Zobaczymy..