Przejdź do głównej zawartości

Świąteczny tekst o Bogu i ego.

 


Bóg przejawia się przez nas tak samo, przez Każdego Jednego. Niektórzy nie mogą tego pojąć i znajdują w sobie zaprzeczenie. A inni, na których patrzymy nie widząc ich boskości, czymże się różnią? Czy może brudne są filtry tych, którzy patrzą? 

Ludzki tumult.. I strach, że to ja nie jestem godzien, że to ja nie jestem ten dobry. 

I zamiennie: jestem dobry, ale to przed tamtym czuję strach, tamtym - bezbożnym. Cały kołowrót. 

Czasu strat. 

A czymże czas wobec Boga?

 W tym momencie - Ty, który właśnie się przebudziłeś - zyskujesz Życie Wieczne. 

[A tego życia tutaj - nie straciłeś]. 

O Systemie Operacyjnym Ego (SOE)

Bardzo pomocne w życiu może być zauważenie (lub przyjęcie takiego założenia), że w programie ego nie istnieje taki wyznacznik jak szczęście. Owszem, samo pojęcie jest w realiach ego używane często, zwłaszcza w kontekście dążenia do szczęścia. Takiego, jakie zdaje się, że przeżyliśmy kiedyś tam w przeszłości; takiego, o jakim mówili inni lub na które liczymy w przyszłości. Ego jest niewinne. Niewinne także tego że ono jako program działa blokująco na rozpoznanie i przeżywanie szczęścia w tym momencie. 

To charakterystyczne, po prostu SOE nie ma tej opcji, jest więc na nią ślepy. Z zasady jest to programowy brak nasycenia, pożądania i podążania. Życie w którym podążamy za ruchem myśli, mniej lub bardziej przypadkowo wybranej, a z pewnością tej, która pojawia się jak najczęściej. Za nią idzie działanie, a zatem mamy pętlę zwrotną. Programowe myśli, te niczyje i wszystkich, z tak zwanego Pola Informacyjnego, i nasze osobiste uwarunkowania, tendencje narodowe, rodzinne, mózg jako funkcjonariusz działu statystyki niemalże i.. mamy życie na autopilocie. 

"Gdyby tak ludzie przestali się oceniać, zwracać uwagę na cudzy wygląd czy pochodzenie" - apeluje ego. 

"Mam świetne wykształcenie, do tego naprawdę wyglądam dziś perfekcyjnie i nikt na mnie nie zwrócił nawet uwagi" - żali się ego. 

"Wszystko mi jedno" - ogłasza ego z napisem na czole "ludzie ratujcie!!". 

I tak jest ciągle, w kółko.

Bardzo niehigienicznie, bo jeden drugiemu wrzuca suche liście do ogródka; bardzo nieekonomicznie, bo męczy się prawdziwie boska natura ludzka. Jezus nauczał że jest w Każdym Jednym tak samo, wystarczy rozpoznać. I mówił to, czego się obawiano: że jest Jednym z Bogiem. W interpretacji ego jest to całkowicie nie do przyjęcia. Jeśli każdy jest tym samym, to ego nie jest niczym wyjątkowym. Jeśli każdy jest Jednym Bogiem Żywym, to każdy tym samym zdaje się wyjątkowym. Program ego tego nie przetrzyma. Jak wspomniano, ego jest programem dążenia i nienasycenia zarazem. Rozpoznanie Boga kończy poszukiwania w zewnętrznym systemie odniesień. Ten Najwyższy Jedyny ma dOM w Tobie, a Ty w Nim jesteś w dOMu. Jezus Chrystus to boska istota ludzka, z programem ego na bok złożonym (lub zdekodowanym, jeśli wolisz). Każdy z nas jest Tym. 

Bez fałszywej pokory.

Bez dumnej wyższości. 

Te pozorne przeciwieństwa są w rzeczywistości jedną opcją o dwóch stronach w programie SOE. Ten, kto rozpoznaje, nie lęka się wyniesienia nad kogokolwiek ni poniżenia. To jest po prostu poza nim. To nie są sprawy Rzeczywistości, którą żyje i współtworzy w pokoju z Bogiem/ Źródłem (jakkolwiek nazywając). Czego odkrywania na święta Każdemu Jednemu życzę.

I życia tym tak, że Święta są już Zawsze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Struktura czy flow?

Temat powracający jak bumerang- aż do objęcia mistrzostwa w praktyce ;). Kiedy słyszysz o stanie flow, byciu w przepływie, twórczości powstającej w przepływie- co czujesz? Czy to dla Ciebie stan dobrze znany, dotykany codziennie czy raczej mieści się na przeciwległym biegunie skali- jako to, za czym głęboko tęsknisz; czy może nawet powątpiewasz, że w Twoim życiu jest nań jakiekolwiek miejsce? Pomyśl też o tych wszystkich nawoływaniach do planowania, do określenia celów i zapisania. Do spisania planu konkretnego, w jakim celu i po co/ dlaczego? Te zapełnione konkretnymi datami kalendarze.. I zapewnienia, że to droga realizacji marzeń. Co czujesz? Jak blisko Ci do tego? Ostatnio w rozmowie z przyjazną duszą wyjawiłam, że nastawiam czasomierz na 11 minut i w tym czasie tworzę. Wymaga to celebracji, jest więc odpowiedni kubek dyszący aromatem cykoriowej kawy. I jest robota, której w czasie tych 11 minut absolutnie nie oceniam, nie cenzuruję- ot, schodzę na 3-ci plan, a może nawet poza kad...

Neuroedukacja, neuronauka, neurodydaktyka - czym właściwie są?

 Neuroedukacja, neuronauka, neurodydaktyka - czym właściwie są? Parę bazowych informacji z kroplą refleksji. Pojęcie neurodydaktyki, które pojawiło się w latach 80-tych XX w. przypisuje się  dydaktykowi matematyki Gerhardowi Preif; według innych źródeł neurodydaktykę lub neuroedukację zainicjowali R. Bandler i J. Grinder. Polska metodyczka, M.Żylińska, zwraca uwagę na to, jak wiele nieścisłości pojawia się w związku z tym terminem. Niektórzy używają zamiennie terminu neuroedukacja i neurodydaktyka, podczas gdy inni uważają tę ostatnią za podrzędną wobec pierwszej. Z pewnością można jednak stwierdzić, że neuronauka ma charakter transdyscyplinarny. Co do celu i charakteru neuronauki, świetnie wskazuje na nie angielska nazwa: brain friendly learning - uczenie przyjazne mózgowi. Neurodydaktyka opiera procesy uczenia się pod kątem optymalizacji pracy mózgu. Do wglądu w to, jakie obszary mózgu i w jaki sposób aktywizują się podczas nauki przyczyniły się między innymi tomografia i re...

Cukrujesz?

Od dziecka nie przepadałam za słodkościami, i kryzys w jakim się wychowywałam, nie był mi pod tym względem straszny. Z ciast istniał dla mnie sernik z rodzynkami, z czekolad - jeśli były - te z bakaliami ze względu na orzeszki i rodzynki, czekoladki czy cukierki miętowe ze względu na miętę, cukierek ze śliwką ze względu na śliwkę itd. Psychobiologia, Recall Healing i pokrewne soczewki wglądu, potrafią przynieść zrozumienie dlaczego wybieramy (choć można by rzec, że to nas wybiera) dane pożywienie, o danym smaku, a także konsystencji. Można to rozkodować na własną rękę i ja tak właśnie zrobiłam. Będąc dzieckiem bardzo uważnym na energetykę, dostrzegałam niespójność sygnałów kierowanych przez różne osoby. Na przykład miłe słowa, za którymi nie idzie potencjał chociażby prawdziwej akceptacji. Uśmiechy typu "u cioci na imieninach", sztuczna uprzejmość, bo tak wypada.. Widać tu doskonale pewien wzór, który można by nazwać sztuczną słodyczą. A czym innym są wyroby cukiernicze, opar...