Przejdź do głównej zawartości

Obszar wpływu

 "Obdarz mnie, Boże, spokojem i pogodą ducha, abym mógł akceptować te rzeczy, na które nie mam wpływu i których zmienić nie mogę. Obdarz mnie, Boże, odwagą, abym mógł zmienić te rzeczy, które zmienić mogę. Obdarz mnie mądrością, abym mógł odróżnić jedno od drugiego." F. Ch. Oetinger



Któż nie zna powyższej formuły, tak szeroko rozpowszechnionej przez kręgi AA? Jest tak bardzo uniwersalna, nie potrzeba nawet być uzależnionym, by chcieć ją stosować. Właściwie.. człowiek często cierpi na jedno uzależnienie. To uzależnienie od prób kontroli nad światem :) . Brzmi to abstrakcyjnie, jednak objawia się bardzo przyziemnie i nieprzyjemnie. Te wszystkie frustracje, gdy ktoś robi coś inaczej, niż uważamy, że poWinien; gdy zła pogoda rujnuje wakacje nad polskim morzem.. i te ciężkiego kalibru, nie będę wymieniać, każdy ma swoją listę, jak i zbiorowe zasoby bólowe.

Tymczasem najchętniej pomijamy siebie, i zarządzanie sobą- w życiu, czynnościach, relacjach, czasie..

Tu zamieszczam przykładowe obszary wpływu i pomysły, jak pracować na rzecz zmiany własnych ustawień dotychczasowych. To od Ciebie zaczyna się zmiana, lustro nie pokaże tego, czego nie ma.




Jest to praca od podstaw, najpierw trzeba rozpoznać, czym na teraz żyjesz, co robisz, jakie masz nawyki? Narzędzie podstawowe to zapisywanie, czym się zajmujesz - dosłownie godzina po godzinie, jak się czujesz i co myślisz (jakie myśli przeważają w krajobrazie Twego umysłu?). Namierzamy niskowibracyjne nawyki, czyli takie, które dają chwilową przyjemność/skok energii w górę, po czym bezwzględnie strącają nas na dno- np. jedzenie na noc czy narzekanie. Zamieniamy je na wysokowibracyjne, takie, które w perspektywie czasu sprawiają, że czujemy się i funkcjonujemy coraz lepiej i zacniej. To może być zimny prysznic, który pobudza i buduje odporność; czytanie codziennie choć paru stron, co poprawia koncentrację i pamięć itd. Przede wszystkim jednak najważniejsze to dać sobie Przestrzeń- na bycie, po prostu bycie sobie, ze sobą.. Daj Przestrzeń tej Istocie, którą jesteś, uszanuj, doceń, pokochaj bezwarunkowo.. "Pokochaj"- cóż to znaczy? co to za dyrektywa? Właściwie, to zadziewa się samo, gdy po prostu przyjmujesz siebie bez uciekania przed czymkolwiek, co - jak myślisz - jest Tobą. Obserwujesz, nie oceniasz. Jesteś, bezwarunkowo jesteś <3 . Nie do przecenienia!

Jeśli chodzi o uwalnianie przywiązań, nałogów, może komuś to się przyda: będąc w całkowitej szczerości ze sobą, możemy odkryć, że np. nie chcemy przestać jeść słodyczy. Nie czujemy ani grama chęci, by się z nimi rozstać. Zamiast czynić sobie wtedy wyrzuty, czy szukać kolejnych argumentów dla umysłu, jak to niedobrze robimy; warto przekierować się na inne tory. Pytanie klucz: "czy chcę być uzależniony/przywiązany? Mało kto lubi czuć się zniewolony, więc tu odpowiedź będzie raczej oczywista. I wtedy możemy wysłać intencję prosto z Serca: o uwolnienie od przywiązania.

Kolejnym ważnym elementem jest Wybór tego, co jest dla Ciebie ważne. Na przykładzie powyżej jest to spokój, uznany za wartość, pociąga/woła o konkretne zachowania na co dzień. Można powiedzieć, że ta wartość ma właściwości organizujące w codzienności życia.

..a poza tym.. "Szukaj wpierw Królestwa"..

W jedności, pokoju, miłości. Jesteśmy. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Struktura czy flow?

Temat powracający jak bumerang- aż do objęcia mistrzostwa w praktyce ;). Kiedy słyszysz o stanie flow, byciu w przepływie, twórczości powstającej w przepływie- co czujesz? Czy to dla Ciebie stan dobrze znany, dotykany codziennie czy raczej mieści się na przeciwległym biegunie skali- jako to, za czym głęboko tęsknisz; czy może nawet powątpiewasz, że w Twoim życiu jest nań jakiekolwiek miejsce? Pomyśl też o tych wszystkich nawoływaniach do planowania, do określenia celów i zapisania. Do spisania planu konkretnego, w jakim celu i po co/ dlaczego? Te zapełnione konkretnymi datami kalendarze.. I zapewnienia, że to droga realizacji marzeń. Co czujesz? Jak blisko Ci do tego? Ostatnio w rozmowie z przyjazną duszą wyjawiłam, że nastawiam czasomierz na 11 minut i w tym czasie tworzę. Wymaga to celebracji, jest więc odpowiedni kubek dyszący aromatem cykoriowej kawy. I jest robota, której w czasie tych 11 minut absolutnie nie oceniam, nie cenzuruję- ot, schodzę na 3-ci plan, a może nawet poza kad...

Neuroedukacja, neuronauka, neurodydaktyka - czym właściwie są?

 Neuroedukacja, neuronauka, neurodydaktyka - czym właściwie są? Parę bazowych informacji z kroplą refleksji. Pojęcie neurodydaktyki, które pojawiło się w latach 80-tych XX w. przypisuje się  dydaktykowi matematyki Gerhardowi Preif; według innych źródeł neurodydaktykę lub neuroedukację zainicjowali R. Bandler i J. Grinder. Polska metodyczka, M.Żylińska, zwraca uwagę na to, jak wiele nieścisłości pojawia się w związku z tym terminem. Niektórzy używają zamiennie terminu neuroedukacja i neurodydaktyka, podczas gdy inni uważają tę ostatnią za podrzędną wobec pierwszej. Z pewnością można jednak stwierdzić, że neuronauka ma charakter transdyscyplinarny. Co do celu i charakteru neuronauki, świetnie wskazuje na nie angielska nazwa: brain friendly learning - uczenie przyjazne mózgowi. Neurodydaktyka opiera procesy uczenia się pod kątem optymalizacji pracy mózgu. Do wglądu w to, jakie obszary mózgu i w jaki sposób aktywizują się podczas nauki przyczyniły się między innymi tomografia i re...

Cukrujesz?

Od dziecka nie przepadałam za słodkościami, i kryzys w jakim się wychowywałam, nie był mi pod tym względem straszny. Z ciast istniał dla mnie sernik z rodzynkami, z czekolad - jeśli były - te z bakaliami ze względu na orzeszki i rodzynki, czekoladki czy cukierki miętowe ze względu na miętę, cukierek ze śliwką ze względu na śliwkę itd. Psychobiologia, Recall Healing i pokrewne soczewki wglądu, potrafią przynieść zrozumienie dlaczego wybieramy (choć można by rzec, że to nas wybiera) dane pożywienie, o danym smaku, a także konsystencji. Można to rozkodować na własną rękę i ja tak właśnie zrobiłam. Będąc dzieckiem bardzo uważnym na energetykę, dostrzegałam niespójność sygnałów kierowanych przez różne osoby. Na przykład miłe słowa, za którymi nie idzie potencjał chociażby prawdziwej akceptacji. Uśmiechy typu "u cioci na imieninach", sztuczna uprzejmość, bo tak wypada.. Widać tu doskonale pewien wzór, który można by nazwać sztuczną słodyczą. A czym innym są wyroby cukiernicze, opar...