To wszystko wydaje się być takie rzeczywiste- pokój, w którym jestem; pieniądze,
które są potrzebne; relacje, które mogłyby być lepsze; emocje, uczucia, myśli..
Spotkania i odwołania, kłopoty, sukcesy. Znajomości i brak kontaktu. Wszystko
to, włącznie z tym ciałem, i bólem fizycznym- takie realne..
A jednak..
Być może taka sytuacja przydarzyła się dosłownie w Twoim życiu: kolega przychodzi zachwycony nowo poznaną dziewczyną. Ona ma śliczną twarz, świetną figurę i do tego pięknie dobrany makijaż i dopasowane ciuchy. No i?!! I to wszystko? Jest jeszcze imię i może nazwa zawodu lub kierunek studiów.. Niewielu z nas jest w stanie uwierzyć, że tak powierzchowne dane na temat tej osoby wystarczą, by wiedzieć, kim jest..
A jednak..
Zachowujemy się podobnie, zapominając o tym, Kim w Istocie jesteśmy.
To wszystko, co dzieje się na materii- nie neguję tego doświadczenia. Ono jest jednak tylko wycinkiem, efektem "wierzchnim" Twojego Życia. Gdy sobie o tym przypominamy, gdy Świadomość rozgaszcza się w tym, co w Tobie/ we mnie/ trwałe; w tym, co spokojem, prawdą, życzliwą akceptacją, wtedy odpoczywamy i nabieramy sił na każdym poziomie, łącznie z cielesnym. Świadomość zawsze działa uzdrawiająco i inspiruje do pomnażania tego, co prawdziwie dobre w tym ludzkim doświadczeniu.
Dekalog Twardzielki.. Gdy dotarł do mnie w rozmowie z inną Kobietą (💞😘- to dla Ciebie ! ) taki po prostu gotowiec, wyświechtany zużyciem, z wyliniałymi od tych samych emocji ścieżkami, byłam zdziwiona oczywistością jego precyzji. I tym, jak zabójczy potrafi być dla Wyznawcy. I tym, że jeszcze nie tak dawno ja też trzymałam się go siłą strachu i braku zaufania do życia. Cień smutku smagnął moją Duszę, bo tak bardzo chciałabym móc przekazać, jakie to zbędne, obłędne i dewastujące! W takim momencie zwracam się ku własnemu doświadczeniu- czy można powiedzieć, że coś było zbędne? Czy to w ogóle ważne, pomocne? Ważniejsze zdaje mi się to, by być gotowym na zmianę. By tak bardzo jej pragnąć, że pomimo lęku, wejdziemy na tę inną, nieznaną ścieżkę. Nawet nie do końca ufając tym, którzy zdają się mówić: "chodź do nas, zobacz, jesteśmy tu szczęśliwsi !".. Gdy poczujemy, że właściwie jeździmy po rondzie, nigdzie dalej, jeno w kółko. I że jest nam cholernie niedobrze. Wtedy nie czekajmy...
Komentarze
Prześlij komentarz