Przejdź do głównej zawartości

Gdy wysiada Ci energetyka

Jeśli nie czujesz się dobrze, i nie działają żadne z Twoich sposobów na poprawę tego stanu- ten tekst jest dla Ciebie. Mówimy o czasie, w którym Twe własne zasoby energii stają się jakby niedostępne; tak, jakbyś nigdy ich nie zbudował poprzez czas i doświadczenie. To deprymujące i niekomfortowe. Zadaj sobie pytania: Czego najbardziej się obawiam? Co mnie najbardziej w tym stanie/ sytuacji przeraża (lub niepokoi)? Stan oklapnięcia, smutku czy stagnacji z natury jest przejściowy- to pierwsza kwestia, która wniesie ukojenie także do podświadomości. Przyglądaj się wychodzącym na wierzch lękom; często boimy się, że w takim stanie na dłuższą metę, nie poradzimy sobie z codziennością. Może to być "czarna noc duszy"- czas na transformację poprzez wysoce niekomfortowy proces rozpadu dotychczasowej osobowości. To się zdarza, czasem wielokrotnie (choć z przytupem to raczej ta pierwsza). To, co wiesz o sobie, co rozpoznajesz jako Twe cechy, charakter itd. będzie poddane transformacji. To, co już nie służy Prawdzie, co nie sprzyja rozwojowi ( bądź inaczej:kwitnięciu); co zbyt zastałe- rozpada się boleśnie. Rozpada się i w tym bez-czasie nie ma już Twojej starej osobowości i nie ma jeszcze nowej. Trzymaj się swego rdzenia; tego, co obserwuje tę transformację. Sprawdzaj, gdzie własne przekonania o sobie trzymają Cię w sztywnych ramach: "ja zawsze", "trzeba", "nie umiem inaczej", "tak już mam"- puszczaj to, co zbędne, co blokuje Cię przed większą autentycznością i płynnością bycia. Obecnie wychodzą też traumy rodowe, zbiorowe- np.dotyczące ..zimna. Bliskie mi osoby zareagowały płaczem z powodu zimna właśnie, i nie były to ich typowe reakcje. Jedna z nich ewidentnie kojarzyła zimno ( zaznaczam, że tylko w tym roku!) z obozami koncentracyjnymi, śmiercią z zimna. Takie tematy wychodzą z pamięci zbiorowej; nie trzeba się tego bać lecz wypuszczać, uwalniać. Dzięki temu pamięć komórkowa naszych ciał zostaje odciążona z zapisu tych dramatycznych doświadczeń. Ja także poczułam temat zimna jako nieprzyjemny, ogarnęło mnie mentalne zmęczenie na samą myśl o nim. To, że nie zareagowałam mocniej, zawdzięczam "przerobieniu" tematu zimna rok temu. 2 lata temu umierał mi Kot, był mróz, a kaloryfery nie grzały- okoliczności, które sprawiły, że każde doznanie zimna kojarzyło mi się ze śmiercią i cierpieniem, i na dodatek z głodem (tak się złożyło, że nie miałam wtedy tyle jedzenia, ile uważałam za wystarczająco). Więc aby rok temu nie przeżywać aż tak doświadczenia zimna, uwalniałam te zapisy skojarzeń. Z powodzeniem. Gdy namierzysz taki trigger jak zimno, polecam działać dwutorowo- np. odpoczywać więcej, dogrzewać się kakaem i kurkumą z pieprzem, ale też wystawiać się na ten bodziec, spacerować. W ten sposób zakotwiczając w podświadomości, że dajemy z tymm radę, że jest w porządku. W 1 fali kowidowej niektórzy z nas wcale nie przeżywali takich samych strachów jak większość, ale odczuwali napięcie i strach z "Pola". Pole świadomości zbiorowej było bez wątpienia przesycone niepokojem, stąd biologia ciała skłaniała m.in. do częstszego opróżniania pęcherza. Strach z zewnątrz trącał coś w środku każdego z nas. Sprawdzenie tego, stanięcie twarzą w twarz z perfekcyjnie spersonalizowanym lękiem zawsze pomaga. cdn.. wkrótce ( na dniach) <3

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łagodność

Czasem i najłagodniejsi  ludzie poirytują się na zdarzenia czy osoby. A co to znaczy  najłagodniejsi? Ci wycofani z życia, bez dążeń, bez "kierownicy"? Flegmatycy i ciepłe kluchy? Dla mnie łagodni są ci, którzy są wewnętrznie bogaci w Miłość  i zrozumienie; ci, których stać na codzienną życzliwość wobec siebie i świata. Łagodność bierze się ze zrozumienia, że jesteśmy tu wszyscy razem, na tych samych prawach ( choć w różnym stopniu tego świadomi ). eter Łagodność pozwala przyjrzeć się zdarzeniom czy własnej złości w zaciszu serca. Pozwala uwolnić się od zbędnej szarpaniny emocji i działań, których później miałbyś żałować. Łagodność to przestrzeń na doświadczenie emocji, bez oceniania i odrzucania każdej z nich. To odważne przyjrzenie się wszystkiemu, co się w tobie pojawia. I z tego punktu można zacząć działanie lub nie- działanie. Bhp emocji.  P.S. Dobrze ćwiczy się to np. tu: https://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fakademia.strefarozwoju.pl%2Ftrenin...

Biało- czerwone

Jakem plastyk rozpoznaję, że czerwona fasola jest bordowa, ale nominalnie danie powstało z fasoli zwanej białą i z fasoli czerwonej:  Obmywamy, namaczamy całą noc, potem gotujemy pół dnia, przyprawiamy lubczykiem, czarnuszką, Chmeli suneli ( naprawdę ), pieprzem, i wielością tego, co mamy i chcielibysmy dodać. Potem jest mniej ładne ( czerwona rozgotowana szybciej ) pomidorowe cokolwiek ( suszone pomidory, koncentrat, żywy pomidor, pomidory w zalewie ) dodajemy, sól himalajską, kłodawską czy morską i.. gdy mamy blender jesteśmy cool, i robimy pastę za pomocą owego. ..a jeśli nie, to- po dodaniu oliwy- miesimy na masę ręcznie 😀, potem szukamy naczynek, porcjujemy, sami już pewnie zjedliśmy w trakcie, reszta dla Lubianych 😉

Obwiniający & odpowiedzialni

Żyjemy w pięknych czasach, gdzie ten, kto szuka- odnajdzie. Czyli jak zawsze ;) . Szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą Wam.. Kto szuka pomocy dla siebie w trudnej sytuacji, szuka aktywnie działając, chodząc , pytając, czytając, sprawdzając lub- zdawałoby się dość biernie, bo w duszy a zatem "abstrakcyjnie"- modląc się o cokolwiek, co pomóc może, ten otrzyma. Być może nie jedne a wiele drzwi się otworzy. Trudne czy wręcz dramatyczne sytuacje z zewnątrz lub dramatyczna sytuacja wewnętrzna- mam na myśli taki stan, jak np. depresja- to coś, czego nie życzymy bliskim, i czego chętnie uniknęlibyśmy sami. Pomijając ( na tę chwilę ) istnienie poglądu, że wszystko to są nasze szanse na wzrastanie duchowe, zauważamy, że jednych ludzi taki stan pograża na lata, inni jednak, gdy tylko mogą, wykwitną na powierzchnię Życia bez minuty ociągania się, piękniejsi i mądrzejsi niż kiedykolwiek wcześniej ! A Ty, jakim chciałbyś być? Typ 1, ponoć tradycyjny w naszym kraju, ale.. schematy s...