Przejdź do głównej zawartości

Inna droga

Twoje terytorium

Spójrz na obraz. Wyobraź sobie, że ta kula jasnego koloru to dobrze Ci znany obszar, gdzie mieszkasz: są domy, bloki, sklepy- wszystko raczej dobrze oświetlone. Często spacerujesz w tej okolicy, a dziś zagadałeś się przez telefon i poszedłeś w prawo i w dół obrazka, poza ten teren. Rozmawiasz nadal, rejestrujesz jednak, ze jesteś dość daleko, ciemniej niż u Ciebie, budynki niezbyt znane, zabudowa bardziej nieregularna. Kończysz rozmowę, nie chcesz wracać sie tą samą drogą, idziesz w dół jeszcze kawałek, ale tu jest jeszcze ciemniej. Łajasz się nieco ni to za przydługą w tych okolicznościach rozmowę, ni to za wewnętrzną ciągotkę, by iść właśnie tędy, teraz. Właściwie to wiesz, że tego chciałeś, ale rozsądnie uznałeś, że po zmroku lepiej nie zapuszczać się w dalekie uliczki. Telefon jedynie pomógł rozproszyć Twą odpowiedzialność za nierozsądną decyzję. Widzisz tę drogę, jest całkiem czarna, właśnie nią zamierzasz podążać. Oblatuje Cię strach, światła jak na lekarstwo, a drobna zabudowa z domkami, usiana jest mocno zielenią, krzaczasto jest po prostu. Jeśli jest krzaczasto i ciemnawo, to każdy wie, że jeżeli coś niedobrego Ci się przydarzy, będzie to z twojej winy. Nieprzyjemnie. Ale..czy musi tak być? Kiedyś skąpe oświetlenie było czymś zwyczajnym, jako dziecko spóźniając się do ciotki, musiałeś przebrnąć przez mrok, psy szczekały w oddali lub dziwnie bliżej.. Przypominasz sobie wszystkie historie, które zakończyły się dobrze, wszystkich ludzi, którzy dali radę w podobnych okolicznościach, a potem idziesz już na całość, przywołując w wyobraźni znanych światu, odważnych podróżników.
 Idziesz cały czas, rejestrujesz, że jest Ci perwersyjnie dobrze, rozgaszczasz się w tym wędrowaniu, w tej ciemności. W tej swojej kruchej samotności pojedynczego człowieka... Jest Ci dobrze!..
Gdzieś może więcej gęstwy zieleni, czy myśl o psach, czy cokolwiek- i tracisz ten miły stan. Za chwilę wynurzasz się z myślami z powrotem, oddajesz swą istotę pod opiekę tego, Kto na Górze, znasz już i czujesz swoją kruchość, czujesz też, że nic co nie musi się zdarzyć, nie zdarzy się. Wiesz, że nie jesteś Wszystkim, ani Wszystkiego nie wiesz; wiesz, że możesz prosić o wsparcie i wiesz, że najniewygodniej jest Ci w strachu. Idziesz z tymi myślami i jest w porządku. Umysł uspokaja się, serce bije równiutko, miarowo, maszerujesz także miarowo, bez cienia paniki.
 Droga robi się coraz jaśniejsza, po prawej lepiej znany ci teren ( ten w odcieniu gołębiego błekitu ), idziesz dalej, w górę ku świetlistemu okręgowi, widzisz tę zmiane, tę większą ilość świateł, a nawet aut i ludzi. Co ciekawe, gdy nieraz szedłeś od domu w tym kierunku, to właśnie ta droga jawiła Ci sie jako wyjątkowo tajemnicza, ciemnawa. Teraz czujesz sie tu prawie jak u siebie. Wreszcie docierasz do domu, który zyskuje nowy ogląd dzięki tej wędrówce, Wędrowcze :) .
 Tak samo jest z umysłem, ma swój własny, dobrze znany sposób reagowania i tyle. Przy próbie zmiany ( wyjścia poza swój teren i wejścia w ciemną dróżkę ) umysł juz na wstępie będzie alarmował, protestował i obwiniał, użyje wszelkich znanych środków, by Cię zniechęcić do zmian. Czasem podejmiesz się zmiany pod wpływem impulsu, czasem z powodów życiowych dramatów, na musiku. Zawsze jednak zyskasz większą neuroplastyczność mózgu, a to jest jak zapłata w szczerym złocie 😀
Uwaga: nikomu nie zalecam łażenia w ciemne uliczki i in.tego typu atrakcje ;)
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łagodność

Czasem i najłagodniejsi  ludzie poirytują się na zdarzenia czy osoby. A co to znaczy  najłagodniejsi? Ci wycofani z życia, bez dążeń, bez "kierownicy"? Flegmatycy i ciepłe kluchy? Dla mnie łagodni są ci, którzy są wewnętrznie bogaci w Miłość  i zrozumienie; ci, których stać na codzienną życzliwość wobec siebie i świata. Łagodność bierze się ze zrozumienia, że jesteśmy tu wszyscy razem, na tych samych prawach ( choć w różnym stopniu tego świadomi ). eter Łagodność pozwala przyjrzeć się zdarzeniom czy własnej złości w zaciszu serca. Pozwala uwolnić się od zbędnej szarpaniny emocji i działań, których później miałbyś żałować. Łagodność to przestrzeń na doświadczenie emocji, bez oceniania i odrzucania każdej z nich. To odważne przyjrzenie się wszystkiemu, co się w tobie pojawia. I z tego punktu można zacząć działanie lub nie- działanie. Bhp emocji.  P.S. Dobrze ćwiczy się to np. tu: https://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fakademia.strefarozwoju.pl%2Ftrenin...

Biało- czerwone

Jakem plastyk rozpoznaję, że czerwona fasola jest bordowa, ale nominalnie danie powstało z fasoli zwanej białą i z fasoli czerwonej:  Obmywamy, namaczamy całą noc, potem gotujemy pół dnia, przyprawiamy lubczykiem, czarnuszką, Chmeli suneli ( naprawdę ), pieprzem, i wielością tego, co mamy i chcielibysmy dodać. Potem jest mniej ładne ( czerwona rozgotowana szybciej ) pomidorowe cokolwiek ( suszone pomidory, koncentrat, żywy pomidor, pomidory w zalewie ) dodajemy, sól himalajską, kłodawską czy morską i.. gdy mamy blender jesteśmy cool, i robimy pastę za pomocą owego. ..a jeśli nie, to- po dodaniu oliwy- miesimy na masę ręcznie 😀, potem szukamy naczynek, porcjujemy, sami już pewnie zjedliśmy w trakcie, reszta dla Lubianych 😉

Obwiniający & odpowiedzialni

Żyjemy w pięknych czasach, gdzie ten, kto szuka- odnajdzie. Czyli jak zawsze ;) . Szukajcie a znajdziecie, pukajcie a otworzą Wam.. Kto szuka pomocy dla siebie w trudnej sytuacji, szuka aktywnie działając, chodząc , pytając, czytając, sprawdzając lub- zdawałoby się dość biernie, bo w duszy a zatem "abstrakcyjnie"- modląc się o cokolwiek, co pomóc może, ten otrzyma. Być może nie jedne a wiele drzwi się otworzy. Trudne czy wręcz dramatyczne sytuacje z zewnątrz lub dramatyczna sytuacja wewnętrzna- mam na myśli taki stan, jak np. depresja- to coś, czego nie życzymy bliskim, i czego chętnie uniknęlibyśmy sami. Pomijając ( na tę chwilę ) istnienie poglądu, że wszystko to są nasze szanse na wzrastanie duchowe, zauważamy, że jednych ludzi taki stan pograża na lata, inni jednak, gdy tylko mogą, wykwitną na powierzchnię Życia bez minuty ociągania się, piękniejsi i mądrzejsi niż kiedykolwiek wcześniej ! A Ty, jakim chciałbyś być? Typ 1, ponoć tradycyjny w naszym kraju, ale.. schematy s...