Piszę mając pewną wiedzę, którą stale poszerzam, piszę tutaj na podstawie własnych, żywych doświadczeń z kilkudziesięcioletniej perspektywy i obserwacji oraz nowych odkryć- tych na zewnątrz i tego, co z wnętrza się krystalizuje. Są oczywiście ludzie, którzy robią to w znacznie szerszym zasięgu, od dłuższego czasu- dziś zamieszczam linki do osób, stron, które uważam za przydatne w tematach: samopoznania, pozbycia się lęku, akceptacji siebie i innych. https://www.facebook.com/duchimateria/photos/a.367372566725636/1650102085119338/?type=3&theater - to Sylwia Kocoń z http://duchimateria.com/, polecam w pełnym zaufaniu- podaje tak wiele skutecznych metod, prowadzi w autorskich programach do wyjścia z braku akceptacji, w lęku, do życia w miłości i poczuciu spełnienia- programy są płatne, ale Sylwia jest megaDawcą darmowym także, co jest ważne dla osób, których czarna życiowa dziura obejmuje finanse. Dodam, że atutem Sylwi jest też bez wątpienia silne zakorzenienie w realnym świecie, na materii- nie jest odlecianym hippisem bez grosza przy duszy, nękającym rodzinę o fajkę i papu ;) . Druga kobieta- marka, super power to Beata Pawlikowska. Czekam tylko na komentarz jaka jest "różowa i nic nie wie o życiu"-. czekam z baterią informacji rozbijających to wrażenie. Polecam, zwłaszcza wycofanym, zbyt delikatnym i uzależnionym także. Trzecia kobieta- Ewelina Stępnicka https://oceanswiadomosci.com/ - cudownie słodki głos, który przekona Cię, że jesteś cudem do odkrycia ( a nie problemem do naprawienia ), Bartłomiej Filipek ze StrefaRozwoju.pl z programem "Wolność od lęku" i innymi- bardzo polecam, narzędzia do "samoobsługi" na lata! :) Ania Olesiewicz https://anna.olesiewicz.pl/dogadaj-sie-ze-soba/ może kogoś zauroczyć i zapewnia kulturę na grupie fb, co już jest osiągnięciem. Tyle na dziś. Korzystajcie :)
Temat powracający jak bumerang- aż do objęcia mistrzostwa w praktyce ;). Kiedy słyszysz o stanie flow, byciu w przepływie, twórczości powstającej w przepływie- co czujesz? Czy to dla Ciebie stan dobrze znany, dotykany codziennie czy raczej mieści się na przeciwległym biegunie skali- jako to, za czym głęboko tęsknisz; czy może nawet powątpiewasz, że w Twoim życiu jest nań jakiekolwiek miejsce? Pomyśl też o tych wszystkich nawoływaniach do planowania, do określenia celów i zapisania. Do spisania planu konkretnego, w jakim celu i po co/ dlaczego? Te zapełnione konkretnymi datami kalendarze.. I zapewnienia, że to droga realizacji marzeń. Co czujesz? Jak blisko Ci do tego? Ostatnio w rozmowie z przyjazną duszą wyjawiłam, że nastawiam czasomierz na 11 minut i w tym czasie tworzę. Wymaga to celebracji, jest więc odpowiedni kubek dyszący aromatem cykoriowej kawy. I jest robota, której w czasie tych 11 minut absolutnie nie oceniam, nie cenzuruję- ot, schodzę na 3-ci plan, a może nawet poza kad...
Komentarze
Prześlij komentarz