Wiem, że możemy doświadczać Nieba na Ziemi. I nieraz doświadczamy. I chcielibyśmy przyciągnąć to doświadczenie na trwałe. To dobrze! Naukowcy wyjaśniają: to, co postrzegamy, jest uśrednionym obrazem tego, co zadziewa się i jest w naszym doświadczeniu/życiu w ciągu 15 sekund. Tak, to co widzisz jest średnią wypadkową tego, na co Twój umysł zwrócił (wyjął niejako z nieskończonej ilości sygnałów) uwagę w ciągu ostatnich parunastu sekund. A na co Twemu umysłowi wolno zwrócić uwagę, to zależy od Twoich świadomych i podświadomych przekonań. Komunikacja na poziomie wzgórza i podwzgórza przebiega tak, że przepływają tylko te sygnały, na które jest pozwolenie. Czyli takie, które już znasz lub są podobne czy im pokrewne. To odkryłam na lekcjach neurobiologii. A zatem bardzo powolnie reagujemy/tworzymy "nową", dostępną rzeczywistość. Żyjemy jakbyśmy byli artefaktem utkwionym w jakiejś historii. Tymczasem Niebo jest tutaj, cały czas w dostępie. Niektórzy widzą więcej, np. aury, eteryczne formy itd., bo ich umysły pozwalają na taką percepcję. Mogłabym powiedzieć, że "otwieramy Niebo" za pomocą ukierunkowania naszej percepcji, przyzwalając na takie doświadczenie. Każdy kto to odkrył dla siebie pragnie to udostępnić.
Dziękuję za każde udostępnienie.
Komentarze
Prześlij komentarz